Azar pojawił się u nas w maju 2013 roku jako 8 tygodniowy skrzat. Ważył wtedy raptem 11 kg. Od początku bardzo przyjazny do każdego kto tylko chciał go pogłaskac. To jego zasługa w tym, że zaczęliśmy zastanawiac się nad czymś więcej niż tylko długimi spacermi i psem towarzyszem. Rósł niesamowicie szybko, praktycznie z dnia na dzień mieliśmy wiecej naszego Azarka :). W końcu osiągnął wzrost 70 cm, przy wadze 48-50 kg. W mięczyczasie mieliśmy nad czym pracowac. Jazda samochodem długo nie była jego ulubionym zajęciem. tak samo jak spacery w pobliżu ruchliwych ulic. Ale na szczeście jest wielkim łasuchem, więc z czasem dał się namówic na różne "szaleństwa". Zaczęliśmy też przerabiac podstawy posłuszeństwa, tory przeszkód, bieganie. Zmagaliśmy się także z jego zjadaniem dosłownie wszystkiego: znalezionych foliówek, chusteczek papierowych, czy wyrzucanych na trawniki kości, a raz nawet udało mu sie połknąc w całosci udko kurczaka zgubine przez naszą sąsiadkę. Azar wziął udział w kilku wystawach, jako szczeniak we Wrocławiu uzyskał notę "wybitnie obiecujący", wLanskroun w Czechach: CAJC i BOJ, niestety zaczął psuc mu sie zgryz. Między innymi dlatego zrezygnowaliśmy co do niego z planów hodowalnych. Pewnego dnia pojawiła się w naszych progach Avi. Z początku nie mógł się do niej przekonac, ale teraz jest jej wdzieczny za to, że często go prześladuje :). Dziś Azar jest naszym ulubionym kanapowcem. Tak się relaksuje i zbiera siły, żeby potem móc wykazac się w canicrossie, tropieniu lub skakaniu przez przeszkody. Poza spacerami są to jego ulubione aktywności i trzeba przyznac, że sprawiają mu niekłamaną przyjemnośc. 23.09.2017r. Azar pokonał trasę Hard Dog Race w Dąbrowie Górniczej, gdzie pokazał jak z leniwego kanapowca przemienia się w pełni sportowego psa. Spisał się wyśmienicie w błotnistej trasie jako porządny pies pociągowy,pokonując wszystkie bez mała przeszkody bez najmniejszego wahania. Jeszcze lepiej spisał się na zawodach HDR w maju 2018 kiedy na ponad 400 psów uplasował się na 14 miejscu. Niestety ze względów zdrowotnych musiał porzucić półprofesjonalne bieganie. Z tego też powodu główną jego aktywnością zostaje mantrailing - czyli tropienie użytkowe.